NASZA GRUPA PIELGRZYMKOWA

POKONAŁA KOLEJNY ODCINEK SZLAKU JAKUBOWEGO

NOWY DWÓR - NIEDŹWIEDZICA

24.10.2015

Październikowe pielgrzymowanie

W sobotę, 24 października 2015, 7-osobowa grupa pielgrzymów, po porannej Mszy św. i błogosławieństwie Ks. Proboszcza Józefa wyruszyła (w intencjach Ojczyzny i własnych) spod Kościoła św. Jakuba w Tolkmicku na kolejny 5-ty odcinek Pomorskiej Drogi św. Jakuba, rozpoczynający się w Nowym Dworze Gdańskim, a kończącym się w Niedźwiedzicy.

Do Nowego Dworu Gdańskiego grupa pielgrzymów dojechała mikrobusem. Około 8.30, po modlitwie, pielgrzymi ruszyli w drogę od kościoła p.w. Przemienia Pańskiego. Szlak wiódł najpierw ulicami Nowego Dworu Gdańskiego, po czym do miejscowości Tui – groblą, po prawej jej stronie płynie kanał. Grobla wyłożona jest płytami betonowymi, jednakże w dużej mierze porasta ją trawa, która tego poranka była mokra i śliska. Grobla wije się skręcając to w prawo, to w lewo. W oddali krajobraz urozmaicają smukłe, nowoczesne prądotwórcze wiatraki. Drzewa ubrane już w szatę jesienną, prześwietlone promieniami słonecznymi radowały nie tylko oko ale i serce, zachęcając do marszu. 

W Tui, po przejściu niewielkiego mostku, pielgrzymi zatrzymali się na krótki odpoczynek na terenie rekreacyjnym. Jest tam zadaszona wiata i krąg ławek wokół miejsca przeznaczonego na ognisko. Bardzo uprzejma pani z pobliskiego sklepu spożywczego zaparzyła kawę, która wybitnie wzmocniła nieco osłabłe siły fizyczne. W Tui znajduje się średniowieczny kościół p.w. św. Jakuba z XIII wieku. Na uwagę zasługuje ośmioboczna drewniana wieża, którą wspierają potężne przypory. Zwieńczona jest ośmiobocznym hełmem. Nad dachem prezbiterium umieszczono sygnaturkę, wykonaną z kutego żelaza. Po lewej stronie wejścia głównego do kościoła znajduje się sporej wielkości obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Tu pielgrzymi odmówili pod przewodnictwem Ks. Czarka krótką modlitwę i już mieli udać się w dalszą drogę – gdy pojawiła się pani z kluczami i otworzyła odrzwia kościelne. Aby wejść do kościoła trzeba się pochylić, jakby w pokłonie. 

W ołtarzu głównym nie było obrazu św. Jakuba, bo jest w renowacji. Uprzejma pani otrzymała na pamiątkę pocztówkę z obrazem św. Jakuba, który patronował tegorocznym obchodom Dni Jakubowach w Tolkmicku.

W Lubieszewie zatrzymali się pielgrzymi chwil kilka w jednonawowym, o kolebkowym drewnianym sklepieniu, gotyckim kościele p.w. Elżbiety Węgierskiej.  Na pięknie malowanych konfesjonałach zachowały się pisane gotykiem sentencje w języku niemieckim, także na chórze i na dużej tablicy. Wnętrze kościoła sprawia niezwykłe wrażenie…

W jednym z zachowanych do dziś i odrestaurowanych domów podcieniowych w tej miejscowości można otrzymać nocleg. 

Do Niedźwiedzicy pielgrzymi zatrzymywali się jeszcze kilka razy i nieco później dotarli do mety, niż planowano, ponieważ okazało się, że odcinek był dłuższy niż podano w przewodniku, a więc nie miał on 18,9 km lecz faktycznie 26,7 km. Około 17.00 grupa pielgrzymów weszła do kościoła p.w.  św. Jakuba w Niedźwiedzicy i zatrzymała się na nabożeństwo różańcowe.

Kościół niewielki, ale za to na chórze piękne odnowione organy.

Do Tolkmicka pielgrzymi szczęśliwie wrócili mikrobusem około godziny 19.00. Przez cały ten pielgrzymkowy dzień panowała do południa piękna słoneczna pogoda, po południu pojawiły się chmury, ale nie przesłoniły nieba, tak że cały czas świeciło Słońce. Tylko na początku wędrówki tu i ówdzie nad polami unosiła się delikatna mgła. Błogosławiony to był zatem dzień, nie pozbawiony wysiłku pielgrzymiego i  modlitwy  w intencjach umiłowanej Ojczyzny i własnych. 

Edyta Pilska